Pan dekarz tlumaczyl ze dachowki same w sobie sa nierowne (a jest z tej samej firmy, ktora nam je sprzedala wiec moze sobie wymieniac dowolnie) itp.
Na deski poszedl jak mu pokazismy niedoroby przy scianach i gdy okazao sie ze wcale - jak zapewnial - dachowki przyokienne nie sa podszlifowane od dolu
Dodatkowo zawiezlismy Ernesta na kilka budow z ta sama dachowka tylko znacznie lepiej ulozona
Jutro maja poprawiac wokol okien a na koniec maja probe ognia, bo na budowe przyjedzie Dominika ze wskaznikiem laserowym i beda regulowac odstajace dachowki wg jej wytycznych z dolu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.