Majstry postawili sobie domek. Jest gdzie zjesc wypic i mlotki schowac ;)
W wykopie juz pierwsze fundamenty:
A na sznureczkach rozmierzona bryla domku:
Dzisiaj odebrane od kierownika budowy kwity do formalnosci w Starostwie
Podpisalismy umowe z Wykonawca i napieramy na kredyt teraz
A rownolegle doktoryzujemt sie z materialoznastwa jesli chodzi o dachowki i okna. Jak sie komus wydawalo ze dachowka to kawalek wypalonej gliny... ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.